|
|
|
|
Martuśka=) |
Wysłany: Pią 12:46, 10 Lut 2006 Temat postu: |
|
hmmm powiem tak.. nie powinneś mi sie czepiać błędów bo jestem tzw DYSLEKTYKIEM i mam prawo popełniać błedy.... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
aga |
Wysłany: Wto 15:12, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
Nie, żebym się czepiała, ale wg Regulaminu naszego forum:
4. Jeśli wszystko, co masz do powiedzenia, to "masz rację", "zgadzam się z przedmówcą", lepiej zachowaj to po prostu dla siebie. Takie posty mogą być uznane za spam i odpowiednio karane. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Jacky |
Wysłany: Wto 13:17, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
"nieprawdaż" ma rację |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Magda :) |
Wysłany: Wto 13:07, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
nieprawdaż |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Qba |
Wysłany: Wto 13:06, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
Ehhh.... Przeczytajcie regulamin najpierw ok? Przecież każdy ma głupiego Worda... Można najpierw w nim napisac odpowiedź (automatycznie poprawia błędy ortograficzne =) i potem będąc pewnym ,że się nie ma błędów można wkleic i umieścic nieprawdaż? |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Magda :) |
Wysłany: Wto 12:56, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
wyprzedziłaś mnie Agnieszko ze swoja wypowiedzią gdyż myslę tak samo.. każdy pisze według swoich zdolności ... wiec slowa krytyki są nie na miejscu... a poprawić błąd poprzez edycje.. jest o wiele ładniej i elegancko pozdrawiam! trzymajcie kciuki proszę dziś za mnie o 15.30 mam egzamin.. boję się ... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
aga |
Wysłany: Wto 12:47, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
Qba.... popraw błędy, możesz przecież edytować posty..., a nie krytykuj, bo się jeszcze nasi Emmanuelowicze w sobie zamkną! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Qba |
Wysłany: Wto 9:39, 31 Sty 2006 Temat postu: |
|
Gratuluję MarHel! Świetna relacja ze świetnej imprezy
A tak nawiasem mówiąc to piszemy "puścił" a nie "póścił"... To tak a propos postu Martuśki=). |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Martuśka=) |
Wysłany: Pon 18:14, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
ehhh...pamalu zaczynam żałować że nie jechałam...=(...ale co mialam zrobic
1. tata by mnie nie póścił bo byłam przeziębiona
2. wstałam o 8.45 a wyjazd miał być o 9.00 i bym sie nie wyrobiła |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
EmAn |
Wysłany: Pon 16:58, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
Może nie chodzi o materiał z jakiego zostały wykonane, ale o stwierdzenie, że były one dla "mniej odważnych"... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
MarHel |
Wysłany: Pon 15:28, 30 Sty 2006 Temat postu: |
|
TinTaLLe napisał: |
Marcin, myślę, że obyłbyś się bez tego ''iż''... |
"iż" użyte było dwa razy:P
marta napisał: |
ciekawią mnie tylko te wielkie stalowe sanie??? |
Marto: były duże?...były ...były stalowe?...były ...więc? |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
marta :) |
Wysłany: Nie 21:59, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
gratuluje marcinowi wyczerpującej relacji :)ciekawią mnie tylko te wielkie stalowe sanie??? |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
TinTaLLe |
Wysłany: Nie 21:31, 29 Sty 2006 Temat postu: |
|
Marcin, myślę, że obyłbyś się bez tego ''iż''...To chyba wpływ niejakiej p. Marioli Barcz... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
MarHel |
Wysłany: Nie 21:18, 29 Sty 2006 Temat postu: W skrócie-28.01.2006 |
|
W sobotę 28.01. br. po długich oczekiwaniach na śnieg i mroźne dni, odbył się kulig wspólnoty Emmanuel. Z tego powodu wyjazd do kina został przełożony (kina nie zburzą, a śnieg stopić się może ). Wszyscy zjawili się punktualnie o godz. 9.00 przy Kościele NSJ. Pewnie to zasługa ks. Tomasza, który wysyłając sms'y chciał wszystkim przypomnieć o naszym wyjeździe na Serdeczną Osadę, bowiem to właśnie tam odbywała się nasza wspólna zabawa:) Niemal każdy przyniósł ze sobą sanki, które ledwo co zmieściły się do samochodu. Emmanuelowicze podzielili się na 2 grupy: cześć jechała busem z ks. Proboszczem, część wozem ks. Tomka w roli głównej:] Na miejscu czekał na nas uprzęzony w linę ciągnik, dzięki któremu nasz kulig mógł się odbyć. Jednak nie wszystkie sanki zostały do niego przymocowane. Jednocześnie ciągniętych było prawie 20 osób. Nie wszyscy jednak mogli skorzystać z usług pana kierowcy jednocześnie. Tak jak w przypadku dojazdu zostaliśmy podzieleni na 2 grupy. Z gospodarstwa ruszyliśmy w stronę naszej Osady. Do dyspozycji mniej odważnych były wielkie stalowe sanie bezpośrednio ciągnięte przez ciągnik. Nie obyło się bez wywrotek i stłuczek. Ja i Michałem A. mieliśmy niezły ubaw, gdy wspólnie kombinowaliśmy nowe akrobacje na tyłach naszego kuligu. Zakręty, dziury i wszelakie nierówności jeszcze bardziej urozmaiciły naszą zabawę. Gdy wszyscy wspólnie dodarliśmy cali, ale niestety nie zdrowi (Artur i jeszcze inne dziewczyny) pod serdeczny wigwam, rozpaliliśmy ognisko, które nas troszkę rozgrzało. Następnie w ruch poszły kije i kiełbaski, które zdaniem naszej gaduły Kasi miały plany na przyszłość Jej zasługą jest również to, iż 3 kiełbaski zamiast w moim brzuchu znalazły się w... ognisku Po posileniu się i nabraniu sił na ostrą jazdę powrotną, posprzątaliśmy i ugasiliśmy ogień. Później wróciliśmy na gospodarstwo pana kierowcy gdzie poodczepialiśmy sanki, które odebraliśmy na spotkaniu Emmanuel. Do Śremu przyjechaliśmy przed godz. 12.00. Myślę, iż mimo siniaków i obitych niektórych części ciała sobotni wypad za miasto można zaliczyć do udanych wyskoków naszej wspólnoty. Jakie jest Wasze zdanie...? |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
| |
|
|
|